tag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post7316226332559198186..comments2023-10-31T20:23:21.606+01:00Comments on W poszukiwaniu zapachu...: Fou d'Absinthe L'Artisan ParfumeurTrzy Rybyhttp://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-46548927249658895772012-05-15T12:50:38.782+02:002012-05-15T12:50:38.782+02:00Po tym komentarzu zupełnie innym okiem popatrzyłam...Po tym komentarzu zupełnie innym okiem popatrzyłam na aptekarską część mojej Rodziny :)<br />Ale zapach pasuje, co prawda to prawda!Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-17839780854678051122012-05-15T11:38:41.915+02:002012-05-15T11:38:41.915+02:00Rybko , ależ oczywiście , czy w porządnej staroświ...Rybko , ależ oczywiście , czy w porządnej staroświeckiej aptece , gdzie jest nuuuudno i nic się nie dziej ( na pozór ;) ) mogłoby zabraknąc porządnej flachy :))))Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-79129968081029352162012-05-14T21:09:30.899+02:002012-05-14T21:09:30.899+02:00Parabelko, podoba mi się Twoja wizja ale z jednym ...Parabelko, podoba mi się Twoja wizja ale z jednym zastrzeżeniem: ów aptekarz musiałby pod ladą mieć falchę ziołowego likworu, wytrawnego i potężnego alkoholową mocą i krzepić się porządnym z niej łykiem od czasu do czasu. <br />Pocałunek Smoka ani Habanita zaś lesistych wizji nie wywołują choć pewnie skoro pchnęłaś moją wyobraźnię w tym kierunku to jakieś skojarzenie się narodzi:)<br />I dziękuję za dobre słowo.<br /><br />Akiyo, woda kolońska wychodziła uparcie na jednym z moich Ex, z którym używałam flakon na spółkę. Właściwie kupiłam go dla Niego, w prezencie ale że na mnie Absynt pachniał znacznie piękniej to cóż... <br />I tak mężczyzna poszedł precz a zapach został :)<br /><br />Aileeen życzę Ci by na Tobie to była apteka bądź chatka wiedźmy.<br />Nie woda kolońska, nawet złożona z aptekarzem, jak pisze Parabelka.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-71875714072033103152012-05-14T20:59:17.939+02:002012-05-14T20:59:17.939+02:00Ale ten aptekarz właśnie staroświecką wodą kolońsk...Ale ten aptekarz właśnie staroświecką wodą kolońską pachnie :))) oczywiście stojąc w aptece cały czas :PParabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-84445804777299114592012-05-14T13:53:03.346+02:002012-05-14T13:53:03.346+02:00Niezależnie od tego, czy to będzie chatka czarowni...Niezależnie od tego, czy to będzie chatka czarownicy-zielarki w sercu lasu, czy stara apteka - Fou d'Absinthe muszę spróbować!aileenhttps://www.blogger.com/profile/07748408521705823531noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-61913871905656552782012-05-14T12:12:48.682+02:002012-05-14T12:12:48.682+02:00Zaiste, wielce zachęcająco to wszystko brzmi i jeż...Zaiste, wielce zachęcająco to wszystko brzmi i jeżeli Absynt na Tobie tak się układa, to musi być pięknym zapachem. Na mnie, niestety, wychodzi coś w rodzaju staroświeckiej wody kolońskiej ;)Akiyohttps://www.blogger.com/profile/05437740158385388732noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-43659398508458419362012-05-14T11:37:37.423+02:002012-05-14T11:37:37.423+02:00Rybko , powtórzę po raz kolejny - pięknie piszesz ...Rybko , powtórzę po raz kolejny - pięknie piszesz :)<br />Mnie Twój opis jednak bardziej przypomina Smoka albo Habanitę - Absynt artisanowy jest owszem ziołowy , ale chłodny i elegancki , nie czuję w nim chatki czarownicy , to raczej stara , ciemna apteka z drewnianym kontuarem i szafami , gdzie za ladą stoi , siwy , wysuszony wiekiem ale wciąż prosto się trzymający aptekarz z pince-nez na nosie :)Parabelkanoreply@blogger.com