tag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post7560291883370093055..comments2023-10-31T20:23:21.606+01:00Comments on W poszukiwaniu zapachu...: Wild Tobacco IlluminumTrzy Rybyhttp://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-42739835193678475282012-04-16T13:33:46.182+02:002012-04-16T13:33:46.182+02:00Mam nadzieję że Ci moje skojarzenie Dzikiego Tyton...Mam nadzieję że Ci moje skojarzenie Dzikiego Tytoniu nie obrzydzi.<br /><br />Ja Freuda cenię bardzo głęboko choć rozumiem Twoją niechęć- cenię go nie z perspektywy feminizmu czy praw kobiet ale jako naukowca i psychologa. Owszem, mylił się w wielu sprawach ale bez jego omyłek (także tych tragicznych, tak terapia Dory czyli Idy Bauer) kobieca seksualność byłaby jeszcze przez dziesięciolecia represjonowana tak, że mogłaby znaleźć swój wyraz jedynie w postaci objawów histerycznych.<br /><br />Freud był spadkobiercą kultury juedochrześcijańskiej, ze wszystkimi jej uprzedzeniami, z całą mizoginią, ze spuścizna Starego Testamentu i świętego Augustyna głoszącego, że dziewczynka to "niedorobiony" (na skutek warunków atmosferycznych) chłopiec. Kobiecość Freuda to kobiecość braku, zgoda- ale czytając Freuda a nie jego komentatorów zorientować się można, że nie tworzy on monopolu na rozumienie kobiecości- wręcz przeciwnie, często przyznaje się do bezsilności wobec niej, nueujmowalności jej w patriarchalnych kategoriach.<br /><br />Myślę, że o tym, iż da się czytać Freuda także z feministycznej perspektywy świadczą pracę choćby feministek écriture, różnicy. <br />Mnie jednak wydaje się to trochę intelektualnie podejrzane- wolę więc czytać Freuda i myśleć o nim jako o "starszym koledze" jak to mawia jeden z moich nauczycieli, zorientowany rzecz jasna psychodynamicznie. Nie mogę zapomnieć, że to odkrywca nieświadomości i mechanizmów obronnych, przeniesienia, przeciwprzeniesienia i oporu, twórca psychoterapii.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-808786248361655562.post-31619560863086650322012-04-16T12:18:55.339+02:002012-04-16T12:18:55.339+02:00Ech... W tym przypadku skojarzenie mnie nie zachwy...Ech... W tym przypadku skojarzenie mnie nie zachwyciło. ;)<br />Co prawda kiedy tylko zauważyłam fotografie Zygmusia na swojej liście blogów, odruchowo w nią kliknęłam, ale jest to postać, która mnie osobiście odstręcza. Facet bez wątpienia był geniuszem [już sam fakt przyłożenia wagi do ludzkiej psychiki w sposób, hmm.. "absolutny", permanentny geniuszu Freuda dowodzi], ale dziś widać to dopiero po jego prac.. reinterpretacji. ;)<br />Lecz za "zazdrość o penisa" czy "kompleks kastracyjny" (to drugie mniej jednak) sama najchętniej przyprawiłabym mu cycki czy coś takiego [albo wstrzyknęła "odrobinę za dużo" estrogenów... ;) ]. To musiałaby być kara prawdziwie nie-do-znie-sie-nia. :><br />Więc Twoje skojarzenie jeden z moich ulubionych zapachów upokarza. Oczywiście nie jest to zarzut wobec Ciebie. Niemniej jednak w ten sposób je odczuwam.wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.com