niedziela, 25 sierpnia 2013

Wakacyjna włóczęga: Rothenberg

W 1631 roku, podczas wojny trzydziestoletniej wojska hrabiego von Tilly oblegały małe bawarskie miasteczko. Legenda głosi, że gdy próbujący zdobyć warowne miasto generał usłyszał kurant z wieży ratusza obiecał, że jeśli którykolwiek z mieszkańców zdoła wypić podczas trwania tego dźwięku galon wina gród zostanie oszczędzony. Bohaterski mieszanin podjął wyzwanie i wypił prawie cztery litry trunku pośpiesznym duszkiem. Von Tilly dotrzymał słowa i Rothenburg ob der Trauber po dziś dzień winem czci w każdą rocznicę ocalenia miasta.



Z tego co wiem w Rothenburgu nie dzieje się akcja żadnego średniowiecznego romansu, nie wspominali o nim w swej poezji wędrowni trubadurzy. A szkoda.
Spacerując wąskimi, brukowanymi uliczkami bez trudu wyobrazić sobie można spotykających się ukradkiem w ciasnych zaułkach Abelarda i Heloizę, wyobraźnia sama podsuwa bohaterów legend De Troyes'a, przypominają się naznaczone antycznym niemal fatum dzieje Hidenbranda.



Czas tutaj jakby się zatrzymał. Nigdzie nie zachowało się tyle średniowiecza co tutaj i choć ostatnia wojna nie była dla Rothenbergu tak łaskawa jak trzydziestoletnia i oszczędziła całkiem miasta to poznając je można sobie wyobrazić jak mógłby wyglądać  niemieckie miasta gdyby nie kaprys pana Hitlera.



Pierwsze wzmianki o Rotheburgu pochodzą z II połowy X wieku, początki obecnego miasta zaś sięgają XII wieku. Sto lat później gród uzyskał status wolnego miasta cesarskiego, rozliczne związane z tym przywileje oraz strategiczne położenie tuż przy granicy dwóch niemieckich krain przyczyniły się do rozkwitu osady, która w XV wieku licząc ponad 6000 mieszkańców była jak na owe czasy prawdziwą metropolią.
Rozliczne wojny religijne w okresie reformacji, epidemie, podboje oraz przemiany społeczo -gospodarcze spowodowały iż podupadające z wolna miasto nie było przebudowywane i modernizowane, zachowało więc w pełni średniowieczny charakter.


Malowniczo położona na wzgórach nad rzeką Trauber, otoczona znakomicie zachowanymi murami obronnymi starówka Rothenburga zachwyca od pierwszego spojrzenia. Wchodzi się do niej przez XIII wieczną bramę Roderbogen skąd wyboistymi uliczkami dojść można na Mały Plac czyli Plonlein. Wbrew nazwie jest to szeroka ulica rozgałęziająca się w stronę rzeki, drugą zaś dojść można do bramy Siebersturm.


Strzeliste baszty, smukłe wieże kościołów i spadziste, czerwone dachy szachulcowych kamieniczek tworzą przepiękny pejzaż, który podziwia się ze szczytu obronnych murów.Później zaś, przysiadwszy w jednej z rozlicznych gospód nad lampką lokalnego wina można dać się ponieść fantazji, znikają wtedy tłumy turystów, cichnie gwar rozlicznych języków i szum samochodów a Rothenberg na chwilę cofa się w czasie do epoki swej świetności, do rozkwitu średniowiecza.

5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę udanego urlopu, piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak Ci zazdroszczę! Miałam to szczęście, że byłam na malarskim plenerze w podobnym miasteczku. Pamiętam, że zrobiło na mnie ogromne wrażenie - przede wszystkim po Polsce, okaleczonej przez wojnę, zobaczenie zabudowy ze średniowiecza i trochę późniejszej przypominało mi jakąś scenografię z baśni o księżniczce - dopóki się nie przyzwyczaiłam.
    Najbardziej zdziwił mnie widok Niemca, myjącego drzewo (pień konkretnie), dowiedziałam się, że to normalne.
    Może więc jednak to była bajka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno była bajka. ;) O narodzie, w którym do miana małej klęski urasta trudna do wyobrażenia sytuacja, kiedy trawa przed domem osiąga niebotyczną wysokość pięciu centymetrów. ;D

      Usuń
  4. Rybo, przepraszam za wklejanie sznurka do innego blogu, jednak lektura powyższego odcinka Twojej relacji z podróży od razu przypomniała mi to:
    http://zpopk.pl/przeszlosc-bez-historii-czyli-wpis-podrozny-drugi.html
    "Miasteczko piękne, jednak co tu się działo podczas drugiej wojny światowej?" "Nic" - i wszystko jasne. Jest przeszłość, nie ma Historii. Tylko przeszłość.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...