Znacie zwyczaj wąchania korka od wina po otworzeniu butelki? Niewiele daje to informacji o naturze samego trunku bo korek, jak twierdzą koneserzy pachnie przede wszystkim korkiem> Są jednak i tacy, którzy wąchają korek nawet w restauracji twierdząc, że woń spodniej strony korka pozwala określić jakość wina oraz to, czy przypadkiem nie uległo ono zepsuciu.
Wyobraźcie sobie zatem zapach korka, który długie lata tkwił w szyjce butelki z ciemnego szkła i nasiąkł nalanym doń winem, potężnym wytrawnym cabernetem z Bordeaux, rubinowym, dojrzałym, statecznym o dobrze zbudowanej ale nie twardej taninie. Parujące garbniki, gorycz, specyficzny dla szczepu cabernet sauvignon paprykowy powidok nakłada się na suchą, drzewną woń korka.
W tej opowieści, jak w butelce wina, wszystko zaczyna się od korka. A właściwie, nie, nie od korka a od piwnicy na wina, chłodnej i mrocznej. Zejdźmy więc po wąskich, kamiennych schodach w dół...
Wyobraźcie sobie zatem zapach korka, który długie lata tkwił w szyjce butelki z ciemnego szkła i nasiąkł nalanym doń winem, potężnym wytrawnym cabernetem z Bordeaux, rubinowym, dojrzałym, statecznym o dobrze zbudowanej ale nie twardej taninie. Parujące garbniki, gorycz, specyficzny dla szczepu cabernet sauvignon paprykowy powidok nakłada się na suchą, drzewną woń korka.
W tej opowieści, jak w butelce wina, wszystko zaczyna się od korka. A właściwie, nie, nie od korka a od piwnicy na wina, chłodnej i mrocznej. Zejdźmy więc po wąskich, kamiennych schodach w dół...