Jak czuje się ateista w kościele? Wyobraźcie sobie katolicką świątynię odartą z tajemnicy i transcendentu. Przysadzisty, gargamelowaty budynek z żelbetu o przestronnym wnętrzu, nieuzasadniony zapierającym dech w piersiach majestatem gotyckiej katedry, barokowym bogactwem ani wyrafinowaniem nowoczesnej architektury sakralnej; zwykły kościół parafialny. Wyobrażam sobie, że człowieka wierzącego gmach taki może być piękny pomimo aż raniącego oczy braku jakichkolwiek walorów estetycznych lub nawet jawnej, kalekiej brzydoty. Pięknem może być jego udział w większej całości, nieudolne choćby sięganie ku tradycji, która ukształtowała Europę; piękno może odwoływać się do funkcji, zgromadzenia, jedności ludzi wyznających podobne wartości, pięknem wreszcie może to, co według wierzącego w Kościele się dokonuje, coś wykraczającego poza funkcję, poza świat zmysłów i rozumu. Tajemnica.
...czyli opowieści o moich fascynacjach, w zamiarze zapachowych. Choć moją dygresyjność znając będzie nie tylko o perfumach.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Norma Kamali. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Norma Kamali. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 21 marca 2013
wtorek, 2 października 2012
Norma Kamali: Incense
Napędzona Blood Concept moja wyobraźnia krąży nieustannie wokół zapachów budzących silne acz niekoniecznie pozytywne emocje, zapachów trudnych, nieładnych, dziwacznych. Wśród wszystkich takich, które znam najmniej wdzięcznym a najbardziej charakterystycznym jest niewątpliwie Incense Normy Kamali.
Nim jednak opowiem o samym zapachu zapraszam na chwilę muzyki:
Nim jednak opowiem o samym zapachu zapraszam na chwilę muzyki:
Subskrybuj:
Posty (Atom)