czwartek, 27 lutego 2014

Roja Dove: Danger, Fetish

Gdzie podziewa się zapach, kiedy znika?
Przepada bezpowrotnie, rozwiewa się?
Ulatuje do wonnego niebytu?

Przez ostatnich kilka miesięcy niemalże nie testowałam perfum choć nosiłam zapach codziennie. Wróciłam do moich flakoników niczym do starych przyjaciół ciesząc się pięknem w nich zaklętym, nie wysilając powonienia i wyobraźni, nie tropiąc nowości, dziwaczności, nie dziwiąc się, nie dając się zaskoczyć.
Przez ten czas coś się zrestartowało w mojej zapachowej wyobraźni, powróciwszy do testowania, poznawania nowości, których nazbierał mi się cały, wielce obiecujący stosik wyraźniej niż kiedykolwiek dostrzegłam, że istnieją zapachy, które pozostają choć rozwiewają się, znikają, kończą się. Że jest coś takiego jak zapachowa pamięć a nuty czy konstrukcje z nut, które w nią zapadły pozostają z nami na zawsze powracając we wciąż to nowych kompozycjach, zestawach, konstrukcjach.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...