wtorek, 5 marca 2013

Etro: Pegaso

Pegaz, cudowny, uskrzydlony koń zrodzony z krwi Meduzy, szlachetny i rozumny przyjaciel Bellerofonta patronuje najbardziej powietrznej i letniej spośród znanych mi propozycji Etro. Choć mówienie o wiośnie byłoby teraz nazbyt naiwnym, nawet jak na mnie, optymizmem, to wystarczy odrobina ciepła, kilka promieni słońca aby mój zmęczony zimowym, ciepłym, gęstym orientem nos szukać poczynał odmiany w postaci pachnideł świetlistych, aromatycznych, hesperydowych, lekkich. Czysty, transparentny, subtelny i kapryśny Pegaz jak na skrzydłach znika z mojej skóry już po dwóch- trzech godzinach. Ale w poranek tak słoneczny jak ten dzisiaj czaruje mnie nawet ta ulotność, bo jakże różna jest od godnej zaufania stateczności cięższych, podbitych słodką ambrą perfum, po które sięgam zimą.




Utkany z powietrza



Śnicie czasami o lataniu? Nie pytam o pełne ryku silników i stali sny o samolotach czy helikopterach, nie o nocne skoki, spadanie z wysokości i nagłe wyburzenia na mokrej od potu poduszce w chwili gdy dno, na którym mieliście się roztrzaskać było już tuż. Chodzi mi o błogie, przyjemne marzenia o swobodnym unoszeniu się w powietrzu, przyjemnej i beztroskiej lewitacji. Powietrze obejmuje sylwetkę miękkim uściskiem niczym najwygodniejszy piernat; ciepło, niewidzialne i niedotykalne stanowi oparcie dla ciała, które wydaje się być zawieszone na słonecznym promieniu albo na tchnieniu wiatru.
Takie właśnie sny stworzyły Pegaso. Upojonego lotem i słońcem skrzydlatego konia przemierzającego galopem nieboskłon. Niedojrzała, żółtozielona cytryna niechętnie oddała swój sok by zaostrzyć gorzkawe neroli splecione z cierpką, skórzaną bergamotą. Otwarcie, intensywnie hersperydowe i czyste ma moc i potężną projekcję, która opada z sił szybko, zdecydowanie zbyt szybko.   



Sucha, zjedzona przez śródziemnomorskie słońce bazylia, krusząc się w palcach z cichym szelestem osiada na skórze szorstką, gorzkawą ziołowością. Towarzyszą jej suche, wyblakłe płatki lawendy oraz pieprz, aromatyczny, ale pozbawiony gryzącej w podniebienie pikantności zdaje się, że nazbyt długo przechowywano ziarna w zamkniętym naczyniu.
Ciepły wietrzyk igra nad cedrowym gajem przynosząc woń świeżego drewna i żywicy. Choć wydaje się słaby i nikły wystarcza mu sił oby obłamać najdrobniejsze gałązki i zebrać dość aromatu by upleść z niego na wpółtransparentną bazę inkrustowaną lekkim, balsamicznym labdanum i, o ile mnie nos nie myli, dotkniętej kroplą ciepłej, półsłodkiej ambry.

Pegaso nie jest zapachem wybitnym, oryginalnym, nowatorskim  nie zmienia kontekstów, nie redefiniuje pojęć. W takie ranki jak dziś daje mi natomiast czystą radość i sprawia, że moje myśli stają się lekkie. Jakby utkane były z powietrza.

Pierwsze zdjęcie pożyczyłam z: http://gosc.pl/doc/803360.Te-przeklete-dlonie
drugie natomiast pochodzi z serwisku Pinker http://abudzabi.pinger.pl

4 komentarze:

  1. U mnie przestawienie z gęstych i ciepłych zapachów do beztrosko - lżejszych następuje nagle i bez zapowiedzi. Czasem nawet zanim przyjdzie pierwszy słoneczny dzień. To, co piszesz o Pegaso jest bardzo miłe. Akurat jego nie znam. Na innych Etro się zawiodłam, miałam wrażenie, że ktoś uparcie i złośliwie wrzuca pod koniec coś kwąśno - gorzkiego do zapachu całkiem udanego, co psuje kompozycję nawet udaną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje skojarzenie, to późnowiosenny lub wczesnoletni sobotni poranek na wsi :)
    I aż zatęskniłam za latem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna recenzja, nie myślałam w ogóle o Pegaso a teraz muszę go poznać :)
    rosana

    OdpowiedzUsuń
  4. Justyno więc Pegaso także Cię zawiedzie. To coś gorzkiego też tam jest- nie umiem tego nazwać ale wiem o co Ci chodzi. Tyle że mnie się taki finisz podoba.

    Patrzę sobie za okno i wiosna razem z Pegazem wydają mi się odwołane. Na czas nieokreślony.

    Tovo- to własnie tai zapach, trafiłaś w dziesiątkę.
    A za latem tęsknię od chwili gdy temperatura spadła poniżej 10 stopni.

    Rosano, dziękuję.
    Pegaz to dobry towarzysz na ciepłe dni. Tyle że szybko idzie własną drogą tj. znika ze skóry.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...